Sala konferencyjna wypełniona młodymi osobami, które oglądają prezentację przedstawianą na ekranie przez jedną z uczennic i jej nauczycielkę.

Prawie tysiąc uczniów zostało wyedukowanych przez swoich rówieśników w zakresie profilaktyki nowotworowej w ramach pilotażowego programu prowadzonego przez Białostockie Centrum Onkologii i Fundację Pierwsi dla Piersi pod hasłem „Rak nie jest ot tak – profilaktyka”.

Jeżeli mówić o onkologii to z praktykami. Jeżeli uczyć się to od najlepszych, a najlepsi pracują w BCO – podkreśla Alina Plis, nauczycielka z Hajnówki i dodaje - To jest pilotaż, taka próba sprawdzenia, czy edukacja rówieśnicza jest w stanie wprowadzić zagadnienia profilaktyki onkologicznej do praktyki szkolnej. Czy jest w stanie zainteresować młodzież i przełamać tabu mówienia o problemach onkologicznych.

Głównym założeniem tej inicjatywy było szerzenie świadomości na temat wczesnego wykrywania nowotworów, poprzez wspomnianą edukację rówieśniczą.

Profilaktyka to podstawa. W naszym województwie zmagamy się cały czas z problemem zbyt małej zgłaszalności pacjentów na badania profilaktyczne. […] Inicjatywa kierowana do szkół jak widać odbiła się szerokim echem, bardzo dobrze to zafunkcjonowało. Myślę, że będziemy chcieli kontynuować ten pomysł i ten pilotaż zaimplementować dalej. – zaznacza dr n. o zdr. Elżbieta Potentas, p.o. zastępcy dyrektora ds. koordynacji onkologicznej i kontynuuje - Młodzież podchodzi do tego tematu z perspektywy widzianej swoimi oczami, czyli przedstawiają ten problem tak, jak oni to widzą, jak oni chcą to pokazać, żeby zachęcić swoich rówieśników, a przez nich całe grono bliskich, kolegów, rodziny do tego, żeby rzeczywiście zainteresowali się profilaktyką.

W ramach nawiązanej współpracy, uczniowie trzech liceów (2 LO w Hajnówce, 3 LO w Białymstoku, 4 LO w Białymstoku) z końcem października uczestniczyli w wykładzie prowadzonym przez mgr Małgorzatę Wróblewską, naczelną pielęgniarkę BCO, która przekazała im wiedzę na temat znaczenia regularnych badań profilaktycznych, samobadania oraz zdrowego stylu życia.

Ogrom wiedzy zdobytej w BCO przepracowaliśmy w szkołach, przeczytaliśmy sporo, podzieliliśmy się pracą i w każdej szkole przygotowaliśmy prezentacje na temat profilaktyki, leczenia, rozwoju nowotworów, które wybraliśmy na ten rok. […] Z tymi prezentacjami uczniowie ruszyli do swoich rówieśników na lekcjach, przeprowadzili tych lekcji bardzo dużo. – podsumowuje Alina Plis.

Młodzież, jako liderzy wśród swoich rówieśników, odegrali kluczową rolę w rozpowszechnianiu tych informacji w swoich środowiskach, tworząc tym samym sieć wsparcia i edukacji. Teraz wrócili do BCO z informacją zwrotną, by podzielić się swoimi spostrzeżeniami, przeanalizować efekty, omówić osiągnięcia i trudności. Powstały kreatywne plakaty, infografiki, filmiki a nawet konkursy i spotkania kulinarne.

Myślę, że w naszym wieku, kiedy dojrzewamy, bardzo ważne jest, żeby przedstawić tak ważne kwestie, o których na co dzień się nie mówi, która może być tematem tabu, a jednak jest to ważny temat i jeśli o nim dużo wiemy, to możemy się uchronić przed chorobą. – mówi jedna z uczennic 3 LO.

Wydaje mi się, że temat nowotworów jest bardzo ważny w tych czasach, gdyż dotyczy wielu z nas, nie tylko osób starszych, ale niestety również tych w młodym wieku, dlatego uważam, że takie pokazywanie, w jaki sposób możemy zapobiec tym chorobom, może przestrzec wiele osób przed nimi. – dodaje druga.

Działania miały na celu wzmocnienie odpowiedzialności za zdrowie wśród młodszych pokoleń, co w przyszłości  może wpłynąć na wczesne wykrywanie chorób nowotworowych i spadek liczby przypadków w zaawansowanych stadiach choroby.  Projekt w formie pilotażu cieszył się dużym zainteresowaniem, a jego efekty są postrzegane jako ważny krok w walce z nowotworami.

Szkoły mają plany kontynuowania edukacji rówieśniczej i rozszerzenie jej o spotkania z rodzicami a nawet przeszkolenie młodszych klas szkół średnich, by, jak sami stwierdzili, „wiedza zdobyta w BCO nie poszła na marne.” Młodzi ludzie nie kryją, że większym zaufaniem jako edukatorów darzą rówieśników niż wychowawców.